Rozeszliśmy się wszyscy do pokoi. Dajan odprowadził mnie.
-To..do zobaczenia?-powiedział Dajan z uśmiechem.
-Heh pa do jutra-już miałam wejść do pokoju ale Dajan złapał mnie za rękę, przyciągnął i pocałował. Uśmiechnęłam się do niego i pomachałam na pożegnanie. Weszłam do pokoju i upadłam na łóżko.
-Matko jestem wyczerpana...-w pokoju była już Nat i Riko.
-Ta ja też..-powiedziała Nat a ja szybko wstałam i usiadłam obok Riko.
-No..więc jesteś teraz z Davidem, co?-powiedziałam tykając ją łokciem a Nat usiadła obok Riko z drugiej strony.
-J-a..my...odwal się!-powiedziała Riko i walnęła mnie poduszką. Śmiałyśmy się wszystkie i zaczęła się walka na poduchy. Potem wziełyśmy koce i położyłyśmy się na podłodze.
-Nat..a jak tam ci idzie z Justinem?-zapytałam patrząc się w sufit.
-No właśniee weź powiedz!-powiedziała Riko.
-Nie wiem jeszcze jak to będzie...bardzo go lubię ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie...-powiedziała Nat zmartwionym głosem.
-Miejmy nadzieje-powiedziała Riko a Nat walnęła ją poduchą w twarz.
<Ranoo>
Wstałam, dziewczyny jeszcze spały. Poszłam do łazienki, umyłam się,umyłam zęby, ubrałam się i wyszłam na korytarz. Pochodziłam sobie trochę po hotelu. Poszłam do małej kawiarenki obok i usiadłam na walonym miejscu. Podszedł do mnie kelner.
-Poprosze...Kapocino
-Dobrze zaraz podam-powiedział kelner i poszedł robić Kapocino. Ja usiadłam i wpatrywałam się w kwiaty w wazonie. Nagle ktoś zasłonił moje oczy.
-zgadnij kto to..-ten KTOŚ powiedział.
-Dajan nie wygłupiaj się bo wiem że to ty-powiedziałam z uśmiechem a on odsłonił mi oczy i pocałował. Usiadł ze mną przy jednym stoliku.
-Słuchaj, bo mam pewien problem z chłopakami
-Jaki?
-Justin się w Nat buja i nie wiem jak ich sfajtać...pewnie ona się w nim, prawda?
-Ta...masz jakiś pomysł?
-Poprosiłem instruktora aby zrobił taką impreze na plaży..może tam uda się ich sfatać..
-Dobry pomysł-kelner podał mu Kapocino.Dajan zamówił to samo, wypiliśmy to co zamówiłyśmy i trzymając się za ręce wróciliśmy do pokoi. Stanęliśmy przed moim pokojem.
-Ok spotykamy się na śniadaniu-pocałował mnie w czoło i wszedł do swojego pokoju a ja weszłam do mojego.
(Nat? lub Riko?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz