-Tu i tam? Czyli na plaży? -spojrzałam na jej stopy. Byly całe w piasku - Już nawet domyślam się z kim...
-No ty mi lepiej powiedz co u ciebie się działo.
-Ech... Nic ciekawego...-spojrzałam za ramię
-No powiedz... Proooooszę.... -spojrzała na mnie maślanymi oczami.
-No pogadaliśmy chwile i... I ten tego... On poszedł.. -skłamałam.
Nagle usłyszałyśmy magnetofon
-Z POWODÓW TECHNICZNYCH JUTRO PÓJDZIEMY DO MUZEUM! ŚPIJCIE DOBRZE!
Przewróciła oczami i położyłyśmy się we dwie spać.
~Rano~
Obudziłyśmy się zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy na zbiórkę. Były dwa rzędy : dziewczyny i chłopcy. Na przeciwko siebie stali. Ja akurat na przeciwko Jus'a a Iza - Dajana. Uśmiechnęliśmy się do siebie ale ja się powstrzymałam bo nie chciałam żeby Iza znów zaczęła rżeć. No i poszliśmy do muzeum.
~W muzeum~
Weszliśmy i mieliśmy przewodnika którego każdy olał i poszliśmy zwiedzać. Stałam obok sarkofagu gdy nagle poczułam czyjąś dłoń na ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam Justina.
-Mumie... Fascynujące... -powiedział ziewając.
-Taaa... -Powiedziałam. Nagle zobaczyłam Dajana i.....IZE! - No nie...
-Co?
-Dajan i Iza... Znowu... Walnę mu w ten krzywy ryj! -poszłam przed siebie nie zważając na powstrzymującego mnie.
Jus poszedł za mną a ja i tak walnęłam Dajana w nos. <Tak jak Hermiona w HP 3 Draco walnęła>
<Iza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz