poniedziałek, 8 lipca 2013

Od Riko C.D Historii Izy

Gdy się już skończyłyśmy  przytulać usiadłam na łóżku Izy i powiedziałam:
-przepraszam...- i schyliłam głowę w dół.
-ale za..co?..-spojrzała na mnie Iza.
-no bo gdy bym dodała gazu to by nas nie dogonili i ..-przerwała mi.
-to nie twoja wina..
-a wina oni po prostu mieli szczęście..-ale gdybym dała gazu ten facet był by w pace a ty byś tu nie leżała..
-to nie twoja wina naprawdę..
-ok..a kiedy wyjdziesz?-Zapytał David siadając obok mnie.
-nie ..wiem może..nie wiem..
-ok  my już musimy iść -powiedziała Nat.
-Dajan chodź -powiedział Justin.
-ja jeszcze zostanę-powiedział patrząc Izie w oczy.
-no ok. Chodźcie.
Odwiedzaliśmy Izę codziennie. W końcu Dajan przywiózł ją do domu. Było już oczywiście po wycieczce.
Umówiłam się z dziewczynami na wyjście do parku. Spałam jeszcze i nagle moja matka weszła do pokoju, oczywiście wiedziała że umówiłam się z dziewczynami.
-Riko-nee wstawaj umówiłaś się z dziewczynkami.-odkryła mnie z kołdry.
-ojj mamoo!! zaraz ..-znowu się przykryłam.
(Dzwonek do drzwi)
-oohoo pewnie po ciebie.-marudząc poszła otworzyć.
-Riko!! wstawaj do ciebie.!
-nie!!!!!!-krzyknęłam i spałam dalej.
Nagle do mojego pokoju weszła matka i zdjęła ze mnie kołdrę myślałam że ją zabije!
-MAMO!!!!!-krzyknęłam i zobaczyłam jak matka wychodzi z pokoju a w pokoju jest David ....(W..T..F..)
Przetarłam oczy i powiedziałam.
-to ty.. czy mam halucynki ??-zapytałam z uśmiechem , a wtedy on usiadł mi na łóżku pocałował dłoń i powiedział:
-to chyba ja..-uśmiechną sie kładąc obok mnie. Zaczęliśmy patrzeć w mój sexi sufit na którym były gwiazdki.
-co tu robisz, po co przyszedłeś ?
-a tak do ciebie może chcesz iść zemną na spacerek?
-ale wiesz że ja ide z dziewczynami do parku ?
-no to pójdę z tobą ..
-a w sumie dziewczyny pewnie też przyjdą z chłopakami..
-noo-popatrzała na mnie i pocałował mnie w policzek. Uśmiechnęłam się i wstałam.
-muszę się ubrać..
-ok ..
Gdy się ubrałam poszłam do kuchni wzięłam kanapkę i już chciałam wyjść i nagle oczywiście moja matka coś chciałam ..
-Kochanie a ty dokąd?
-no do dziewczyn ..
-dobrze na obiad przyjdź dobrzee?
-tak tak jasne- złamałam Davida za rękę i wyszłam z domu.
-ooo wreszcie..
-co nie lubisz swojej mamy??
-lubie ale ..al;e czasem mnie wkurza..
-każdego mama czasem wkurza..
-no takk ale ona przegina..
-marudzisz-złapał mnie za rękę i pocałował w czoło..obioł  mnie i poszliśmy do parku tam spotkałam Izę z Nat.
-hejj miałyśmy iść same nie to że David nie lubimy cię ale wiesz..
-tak tak wiem pójdę na spacer do zobaczenia..-uśmiechną się do mnie.
-uuu mamy parę zakochanych ...-Powiedziała Iza z uśmieszkiem na twarzy.
-ejj noo...-zaśmiałam się ..
-ok chodźcie- i poszłyśmy na spacer.
-ejj a co z twoją mamą dalej nie wież o ...was..
-no właśnie nie i niech tak zostanie-zaśmiałam się.
(Iza? Nat?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz