Podbiegłam z Natalie do Davida i Izy. Za nami przyszli David i Justin.
-hejj..nie pozwolę ci zrobić tu fabrykę!!!-krzyknęłam do faceta.
-hahaha chyba śnisz!!!-Popchną mnie i dalej się śmiał.
-ałłł!!!!!-upadłam i złapałam się za kostkę ..
-ejj zostaw ją czopku!!-krzykną David podnosząc mnie z ziemi.
-nic ci nie jest?-zapytał z troską.
-chyba nie..a ty kolo odwal się i obiecuje ci że nie dopuszczę do budowy tej fabryki!!-już chciałam się na niego rzucić ale David, Nat, Iza i Dajan z Justinem mnie zatrzymali.
-trzymajcie mnie bo zaraz mu walne!!-powiedziałam
-ejj Riko ma racje walnę mu zaraz razem z nią!-powiedziała Iza.
-nie dobra dajmy mu spokój - powiedział Justin.
-Chodźcie do pokoi.
-AA zaraz ci walne!!-krzyknęłyśmy wszystkie.
-Nie nie nie chodźcie..., wież co Dajan nie znałem ich z tej strony.haha.-poszliśmy do naszego pokoju.
-nie mogę uwierzyć gdzie będziemy się kąpać?-zapytałam i schyliłam głowę w dół a David przyniósł mi lód w ręczniku.
-proszę przyłurz do kostki.-uśmiechną sie do mnie.
-Dziękuje, ale serio wydłubałabym mu oczy..
-ta ja też-powiedziała Iza.
-I ja też-dodała Nat.
-ok musimy dać im spokój przynajmniej na razie.-powiedział Dajan.
-ohh..-położyłam się na łóżku i odwróciłam, do ściany nagle poczułam jak ktoś siada na łóżku i mnie przytula , oczywiście to był David.
-wszystko będzie dobrze-przytulił się do mnie a ja się odwróciłam i wtuliłam w niego.Nagle on mnie pocałował.
-ok ok zakochani musimy coś wymyślić-powiedziała Iza uśmiechając się .
(Iza,Nat)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz