-Kobieto, co ja ci zrobiłem?-mówił trzymając się za nos a ja podeszłam do Natalie.
-Co cię napadło?!
-On stoi obok ciebie bliżej niż 5 metrów!!-powiedziała Nat wyciągając miarkę z kieszeni.
-Nawet z nim rozmawiać nie mogę?!i ty już musisz przywalić mu w nos?!
-No sory przysięgałam że nie zbliży on się do ciebie i to przy mojej obecności...jesteśmy przyjaciółkami a przyjaciółki dotrzymują słowa..
-ale przyjaciółka ma serce i wie co dla przyjaciółki jest dobre..i nie wali faceta w nos!
-ale on..
-rozmawialiśmy tylko i tyle!ogarnij się!-pomogłam Dajanowi dojść do siebie.
(Nat?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz